Ewa Jabłońska
tel. 797 375 191
Beata Węsierska Wesoła
tel. 502 687 698
Centrum Psychologii Zwierząt
Klatka kennelowa w domu to wciąż kontrowersyjny temat. Dla jednych, jest to narzędzie, które kojarzy się ze znacznym ograniczeniem zwierzęciu wolności (bo przecież wielogodzinne przebywanie w okratowanej, malutkiej przestrzeni nikomu nie kojarzy się z niczym dobrym). Dla innych, wręcz przeciwnie - to wspaniałe narzędzie, bez którego opiekunowie nie wyobrażają sobie codziennego funkcjonowania psa, mieszkającego z nimi pod jednym dachem. I kto ma rację?
Moim zdaniem, obie opinie mogą okazać się prawdziwe, ponieważ każda z nich może być konsekwencją tego, w jaki sposób korzystasz z klatki oraz w jaki sposób kojarzy się ona Twojemu psu. Klatka może być ulubionym miejscem odpoczynku czworonoga, a może być również więzieniem, karą, oraz przestrzenią kojarzącą się zwierzęciu z przeżywanym stresem.
Do czego właściwie powinna służyć klatka kennelowa?
Klatka kennelowa (nazwa pochodzi od słowa ang. Kennel czyli buda), to nic innego jak właśnie buda dla psa.
Nikogo nie dziwi fakt, że pies mieszkający na zewnątrz musi posiadać wygodną i ciepłą budę. Nie dziwi również pies mieszkający na zewnątrz w kojcu. Klatka kennelowa, to nic innego jak forma przenośnej, rozkładanej budy dla psa, którą mamy zwyczaj stawiać w naszych domach.
Czy pies mieszkający w domu, powinien mieć swoją klatkę?
Jeśli stawiasz sobie tego typu pytanie, to pomogę Ci na nie odpowiedzieć - zdecydowanie tak. To bardzo dobre rozwiązanie dla psiaków mieszkających z nami w domu. Właściwie uwarunkowana (to jest pozytywnie kojarząca się psu) klatka, będzie świetnym miejscem do jego odpoczynku, relaksu i wyciszenia. Psy, podobnie jak i ludzie, potrzebują przestrzeni wyłącznie dla siebie, by móc poczuć się w niej bezpiecznie i komfortowo.
Podczas prowadzonych przeze mnie konsultacji behawioralnych, zdarza mi się spotkać ze stwierdzeniem, że pies nie ma swojego miejsca w domu (nie ma klatki), ponieważ ciągle chodzi za domownikami i kładzie się blisko nich. Słysząc to, automatycznie nasuwa mi się pytanie - czy taki stan czuwania psa i ciągła kontrola poruszających się po domu mieszkańców, pozwala psu na właściwy relaks i odpoczynek?
W takiej sytuacji należałoby przeanalizować, dlaczego pies podąża za ludźmi krok w krok - czy czasem nie wykazuje nadmiernego przywiązania do opiekuna? Czy potrafi spokojnie zostawać w izolacji? Czy potrafi sam się sobą zająć? Czy nie wymusza ciągłej uwagi na domownikach? Wreszcie – czy czasem nie przejawia zachowań niepożądanych w wyniku przeżywanego lęku separacyjnego?
Poza miejscem spania i odpoczynku, w jakich sytuacjach klatka może okazać się pomocna?
O czym należy pamiętać i czego nie robić, wprowadzając psu klatkę kennelową?
Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że klatka kennelowa nie zastąpi czasu poświęconemu psu. Nie jest sposobem na rozładowanie nagromadzonej energii wynikających ze specyfiki rasy. Nie rozwiąże takich problemów jak skakanie na gości, zachowania niepożądane wynikające z separacji (nie zminimalizuje u psa przeżywanego lęku), nie nauczy go czystości w domu, nie wyeliminuje niszczenia sprzętu domowego oraz zachowań agresywnych. Nie rozwiąże, ale jak najbardziej, może pomóc w pracy nad zmianą jego zachowania. W powyższej sytuacji, zalecam wówczas kontakt z behawiorystą, celem zdiagnozowania i ustalenia przyczyny zachowań niepożądanych u pupila. Prawdopodobnie, fachowiec układając dla zwierzęcia indywidualny plan terapii, uwzględni w niej zakup klatki, i pomoże Ci w przeprowadzeniu prawidłowego treningu klatkowego.
Ewa Jabłońska